Moja pierwsza Jankowa pocztówka :D Od Martiny w ramach RR B&W. Mieszkam ok. 60 km od Krakowa, w zależności czym się jedzie, skąd się jedzie, dokąd się jedzie i jak się jedzie. Od małego dziecka często z rodziną jechaliśmy do Krakowa, a to na spacer niedzielny, a to wycieczki szkolne, a to spotkania z koleżankami i kolegami, a to jeszcze coś innego. I tak się biegało rynek, nie rynek, inne okolice. Pamiętam sylwester 2006, spędzony w Krakowie, świętowanie pod Mariackim, a potem picie toastów nad Wisłą. A powrót? Prawie niemożliwy, ale fantastyczny.
Kraków, pomimo, że nie jestem w nim zakochana, nadal wywołuje mnóstwo wspaniałych wspomnień :)
piątek, 2 grudnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
Te Jankowe pocztówki to chyba najpiękniejsze Krakowskie kartki jakie widziałam. Są fantastyczne! Sama bym z chęcią taką dostała.
Prześlij komentarz