środa, 30 czerwca 2010

14. Finlandia, Artic Circle

Ja dzisiaj roztańczona katalońską rumbą, którą słuchałam na blogu Kasi, a mnie Stig studzi Kołem Podbiegunowym. Stig mieszka w Sibbo, ale pocztówkę dostałam z mapką i obrazami właśnie z koła podbiegunowego. Mogę podziwiać zorzę polarną, renifery, krajobrazy...

Czy wiecie, że na północ od umownej lini koła podbiegunowego przynajmniej raz w roku słońce nie wschodzi i raz w roku nie zachodzi?

I czy wiecie, że ta linia (przerywana) przechodzi przez.. wioskę Świętego Mikołaja - Rovaniemi? W miasteczku tym istnieje linia, która wyznacza linię koła podbiegunowego. Chciałabym kiedyś to zobaczyć.

A na pocieszenie bardzo sympatyczny znaczek

wtorek, 29 czerwca 2010

13. Niemcy, Flip i Flap

Z Niemiec, od Hiltrudy przywędrowała do mnie kartka z Flipem i Flapem.

Flip i Flap (ang. Laurel i Hardy) to para komików: Stan Laurel (właściwie Arthur Stanley Jefferson; ur. 16 czerwca 1890 - zm. 23 lutego 1965) oraz Oliver Hardy (ur. 18 stycznia 1892 - zm. 7 sierpnia 1957), która występowała w latach 1926 - 1940 w wielu hollywoodzkich komediach.


Laurel i Hardy nakręcili wspólnie około 100 filmów, początkowo niemych, a od roku 1929 także dźwiękowych. Były to slapstickowe komedie, oparte na widocznej na pierwszy rzut oka wizualnej dysproporcji pomiędzy aktorami. Laurel (Flip) był chudy, Hardy (Flap) natomiast - gruby. Większość filmowych gagów wynikała z niezdarności Laurela, który sprowadzał na siebie i partnera różnorakie kłopoty. Muzeum komików (The Laurel and Hardy Museum) znajduje się w Harlem (Georgia), miejscu urodzenia Olivera Hardy.


Znane filmy pary komików (oczywiście nie wszystkie ;) ):
  • Flip i Flap: Brat diabła - film z 1933 roku
  • Flip i Flap w krainie cudów - film z 1934 roku
  • Flip i Flap: Indyjscy piechurzy - film z 1935 roku
  • Flip i Flap w Legii Cudzoziemskiej - film z 1939 roku
  • Flip i Flap: Alpejskie osły - film z 1938 roku
  • Flip i Flap: Nauczyciele tańca - film z 1943 roku
  • Flip i Flap: Panikarze - film z 1943 roku
  • Flip i Flap: Wielki zgiełk - film z 1944 roku
  • Flip i Flap: Pogromcy byków - film z 1945 roku
  • Flip i Flap na bezludnej wyspie - film z 1951 roku




Na znaczku Jakob Ludwig Felix Mendelssohn Bartholdy (niemiecki kompozytor okresu romantyzmu. Uważany za najwybitniejsze cudowne dziecko po Mozarcie)

    12. Włochy, Asyż

    Kartę tę dostałam od Marka, z jego podróży do Włoch (trochę mu po marudziłam czemu nie np. Rzym czy Wenecja)

    Asyż rozsławił św. Franciszek (1182), najważniejszy włoski święty i założyciel największego na świecie (licząc różne odłamy) zakonu. Miasto odwiedzają tłumy turystów i pielgrzymów, by zobaczyć jeden z najwybitniejszych zabytków XIII- i XIV-wiecznej sztuki włoskiej - Bazylikę św. Franciszka (która znajduje się na pocztówce). Bazylika została wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO

    Wieczorem jest tu nieco spokojniej i dopiero wtedy można odczuć średniowieczną atmosferę tego miejsca.

    Oprócz wspomnianej Bazyliki, Asyż posiada jeszcze wiele wspaniałych zabytków:

    • Bazylika św. Klary
    • Katedra św. Rufina – W kościele zachowana jest chrzcielnica, w której został ochrzczony św. Franciszek (w tym okresie była to jedyna chrzcielnica w Asyżu). Przed głównym ołtarzem pochowany jest św. Rufin. Przylegająca do katedry Kaplica Najświętszego Sakramentu ozdobiona jest freskami Giorettiego, Carboniego i Ciro Ferrittiego.
    • Plac Ratuszowy 
    • Zamek Rocca Maggiore – zachowały się tylko ruiny zamku wybudowanego przez księcia Spoleto
    • Bazylika Santa Maria degli Angeli (Bazylika Matki Bożej Anielskiej)
    • Kościół św. Damiana 
    • Pustelnia Carceri – położona jest na stoku góry Subasio. Jest to miejsce podarowane przez benedyktynów św. Franciszkowi, w którym często przebywał w grocie położonej poniżej kościoła. W Grocie św. Franciszka zachowało się jego kamienne łoże, w drugiej części (Grota została podzielona po śmierci Franciszka na dwie części) umieszczony jest krzyż pochodzący z XV w.. Obok płynącego w pobliżu strumyka rośnie dąb nazywany "Drzewem Ptaków", siadały bowiem na nim ptaki, z którymi rozmawiał św. Franciszek.
    • Rivotorto – znajdujący się tu kościół został zbudowany w miejscu powstania pierwszego zakonu założonego przez św. Franciszka, który zamieszkał wraz z swoimi uczniami w niewielkich chatach nad strumieniem. Został on odbudowany w stylu neogotyckim. Jego wnętrza kryją w sobie ubogie chatki.

    czwartek, 24 czerwca 2010

    11. Niemcy, Wyspa Rügen (Rugia)

    Kartkę tę przysłał mi Peter z Lipska. Przedstawia największą niemiecką wyspę - Rugię (Rügen)
    Leży na Morzu Bałtyckim u wybrzeży Meklemburgii-Pomorza Przedniego i właściwie jest archipelagiem składającym się z około 30 półwyspów i wysepek.
    Można tutaj zobaczyć zatopioną świątynię Swarożyca,  słowiańskiego boga ognia ofiarnego i domowego, czczonego na Połabiu (m.in teren Rugii).
    Drugą atrakcją, którą warto zobaczyć jest Arkona - skalisty przylądek w północnej części Rugii (prawdopodobnie to właśnie to widać na kartce). W czasach średniowiecza, mieścił się tutaj gród Arkony, otoczony zewsząd skałami. Arkona była znanym ośrodkiem kultu pogańskiego boga Świętowita oraz stała się najważniejszym miejscem kultu religijnego Słowian nadbałtyckich.

    Natomiast Lipsk - jest stolicą okręgu dyrekcyjnego Lipsk. Jedno z ważniejszych miejsc, jeśli chodzi o handel i duży ośrodek przemysłowy. Ale nie tylko to. To urocze, zabytkowe miasto, które warto zobaczyć. Posiada najlepiej zachowany zespół XIX- i XX-wiecznych dzielnic, renesansowy Stary Ratusz (Altes Rathaus wybudowany w latach 1556-1557 w ciągu zaledwie 9 miesięcy). Znajdziemy tutaj także sukiennice, oraz budynek Starej Wagi. Jest tutaj także pomnik Goethego. Z poetą tym związana jest także Piwnica Auerbacha w pasażu Mädler-Passage, upamiętniona w dramacie "Faust". W późnogotyckim kościele św. Tomasza znajduje się grób Jana Sebastiana Bacha, który w latach 1723-50 pracował tu jako kantor (muzyk kierujący śpiewem).

    Taka jedna mała kartka, a tyle się można o kraju dowiedzieć.

    wtorek, 22 czerwca 2010

    10. Tajwan

    Druga niespodzianka czekająca na mnie w skrzynce - kartka oraz herbata od Wang Yu-Hsuan (naprawdę nie wiem, które to imię, a które nazwisko) z Tajwanu. Nie spodziewałam się tak szybko kartki.

    W rzeczywistości jest dużo ładniejsza :) Przedstawia "latarnie nieba" (albo niebiańskie latarnie), chińskie lampiony, które w czasach starożytnych miały ważne znaczenie strategiczne.


    W dzisiejszych czasach lampiony te są używane zazwyczaj na tajwańskich festynach i festiwalach. Są jakby swoistą modlitwą ludzi do niebios o pokój na ziemi, szczęście, miłość, radość. Szczerze mówiąc, nie wiedziałam  takim zwyczaju.

    Ach, dostałam także herbatę, chociaż z tych znaczków to się guzik dowiem. Jest to rodzaj Oolong tea, czyli coś między zieloną a czarną herbatą, bardzo słynną w chinach i zazwyczaj podawaną w chińskich restauracjach.

    Chłopaczek ma bardzo piękne pismo! Naprawdę! Jak zobaczyłam kopertę, to miałam wrażenie że to nadrukowana czcionka, a nie pismo ręczne. Ale to zapewne skutek tego, iż piszą te swoje znaczki, więc mają wprawę w kaligrafii :)
    Muszę powiedzieć, że jestem zadowolona z dnia dzisiejszego :)
    I na koniec znaczek, a właściwie znaczki (mam nadzieję, że coś widać)

    9. USA

    Dzisiaj w skrzynce czekała na mnie niespodzianka :) Kartka wysłana z USA, przedstawia rodzaj tulipana z Amserdamu.
    Niestety więcej informacji nie ma. Zastanawiam się tylko, czy ta osoba jest autorką zdjęcia?

    poniedziałek, 14 czerwca 2010

    8. Finlandia

    Właśnie piję cudowną herbatę o smaku ananasowym, którą dostałam od Eliny z Finlandii. A wraz z herbatą przepiękną kartkę z łosiem i miśkiem, co zresztą widać. Kartka jest autorstwa Jeffrey’a Severna, a jego galerię można obejrzeć tutaj
    Finlandia to przepiękny kraj. Mój TŻ bardzo chciałby zobaczyć góry fińskie, nauczyć się języka (swoją drogą, ja też bardzo chciałam)
    Bardzo lubię czytać książki fińskich autorów i słuchać utworów fińskich artystów.
    To kolejny kraj, który chciałabym zobaczyć. Wychodzi na to, że wszystkie kraje chciałabym zobaczyć i po prawdzie tak jest. Zobaczymy czy mi się kiedykolwiek to uda…

    Hauskaa päivää!

    [wpis skopiowany z poprzedniego bloga]

    7. Lwów, Ukraina

    Drugą kartką, która na mnie czekała, była pocztówka z Lwowa. Na kartce cudowny zachód słońca nad starszą częścią miasta, gdzie możemy znaleźć bardzo dużo katedr i wieżyczek.
    Miasto bardzo romantyczne. Hanna, nadawca kartki, roztoczyła przede mną bardzo romantyczną wizję nocnych spacerów ulicami miasta. Aż jej zazdroszczę. U mnie w mieście nie ma nic romantycznego, poza tym mój TŻ to trochę na bakier stoi z romantycznymi “bzdurkami”. A szkoda.
    Lwów sam w sobie wart jest zobaczenia, nawet bez nutki romantyzmu, za to z zapartym tchem, wszak znajduje się tutaj bardzo wiele zabytków (należy nadmienić, że Lwów bardzo długo należał do RP), które warto zobaczyć. Może kiedyś uda mi się tam pojechać. Bardzo, bardzo bym chciała…

    Доброго дня!

    [wpis skopiowany z poprzedniego bloga]

    6. Moskwa, Rosja

    Wczorajszy dzień przyniósł mi niespodziewajkę w postaci pięknej pocztówki z Moskwy. Przedstawia ona Teatr Bolszoj zwany inaczej Wielkim Teatrem w Moskwie. Położony jest na Palcu Teatralnym w centrum miasta. Został zaprojektowany przez Osipa Bowe. [źródło]
    W języku angielskim nazwa rosyjskiej stolicy brzmi -”Moskow” – czy w tym tłumaczeniu nie ma odrobiny prawdy? Otóż dawniej gród Moskiewski miał nazwę “Moskow” (Gród Moskow), stąd też wzięła się nazwa Moskwy jako “Moskow”. [źródło]
    W samym mieście możemy spotkać 439 świątyń w tym 400 to cerkwie! Poza tym znajduje się tutaj ok. 490 mostów [źródło]
    Kiedyś bardzo chciałam zobaczyć Moskwę, może mi się uda?

    Хорошего дня!

    5. Niemcy

    Wczoraj także zastałam w skrzynce kartkę!  Od Damiana z Niemiec. Damian urodził się w Kędzierzynie Koźlu i byłam pierwszą osobą, do której wysłał kartkę. Bardzo, bardzo miło mi się zrobiło. Kartka bardzo przyjemna, bardzo ładna. W Niemczech pada i jest zimno, tak samo jak u nas, ale ta kartka jest taka radosna, że tęsknię za wiosną albo latem.
    “Podróż do miejsca przeznaczenia”
    (wpis skopiowany z poprzedniego bloga)

    4. USA

    W poniedziałek w skrzynce czekała na mnie bardzo miła niespodzianka. Kartka od Michelle z New Jersey z USA. Kartka jest bardzo, bardzo wesoła, bardzo mi się podoba. O sobie samej ani o mieście Michelle nic nie napisała, a szkoda. Michelle mieszka w Merchantville, dzielnicy (hrabstwie?)  NJ. Na zdjęciach wyszperanych w necie, okolica wygląda uroczo!
    Merchantville zostało przyłączone do NJ 3 marca 1874.  Jest pierwszym z hrabstw przyłączonych do NJ, a więc mają się czym pochwalić. :) Szkoda, że tak mało informacji mogę znaleźć, i szkoda, że sama Michelle nic więcej nie napisała.
    Mam zamiar podziękować jej i wysłać pocztówkę od siebie :) (kartki są fotografowane, bo nie mam skanera i dlatego czasami tak dziwnie wyglądają)

    [wpis skopiowany z poprzedniego bloga ;) )

    3. USA


    Trochę dziwna i “nieoczekiwana”. Przybyła zza wielkiej wody. Kartka jest od fanki WWE. Ręcznie robiona, a właściwie komputerowy wydruk ręcznie naklejony na kawałek papieru. Pomysłowe. Trochę szkoda, bo nadawca kartki nie napisał nic więcej oprócz pozdrowień. Nie wiem właściwie nic skąd pochodzi, jak tam jest… Wiem tylko, że ktosik jest fanem/fanką WWE :D Szkoda, naprawdę szkoda.

    2. Niemcy

    Kartka od Klary z Niemiec (nie podaje dokładniej skąd pochodzi) przyniosła tchnienie lata. Klara już planuje wakacje z przyjaciółmi. Uświadomiło mi to, że ja sama także powinnam planować cokolwiek. Jest jedno “ale” – i ja i mój partner w wakacje pracujemy. Możliwe więc, że odbijemy to sobie w terminie późniejszym. Czy nad morzem? Tego akurat nie wiem. Nie lubię morza jako takiego. Chyba że te cieplutkie, na południu Europy. Czy oceany. Nie pogardzę jednak możliwością popływania sobie, po wylegiwania się, po odpoczywania. Oj, w tym momencie się rozmarzyłam

    1.Tilburg, Holandia

    To moja pierwsza kartka pocztowa jaką otrzymałam.  Dostałam ją od Elroya z Tilburgu w Holandii. Kartka, chociaż nie przedstawia żadnego miasta, a tylko cudnego zwierzaka jest bardzo ciepła. Elroy napisał mi kilka naprawdę miłych słów, dzięki czemu będę jeszcze długo wspominała ten “mój pierwszy raz”.

    Tilburg to duże miasto, znajduje się na południu Holandii, w północnej Brabancji.  Tutaj do szkoły średniej uczęszczał Vincent Van Gogh. Jest to duży ośrodek akademicki, coś jak nasz Kraków.  Poszperałam Trochę na necie i znalazłam mnóstwo ładnych i ciekawych zdjęć (te mniej ładne i ciekawe też) i muszę przyznać, że Tilburg to naprawdę przyjemne miasto.
    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...