Podoba mi się ta kartka. Przywodzi mi na myśl stary film, dobre czasy i świetną zabawę. Dlaczemu, a nie wiem. Tak jakoś ;) To lubię w prowadzeniu bloga i otrzymywaniu pocztówek - dostanę kartkę i mogę sie z niej dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy - niekoniecznie bezpośrednio, ale samym faktem szukania.
Hongkong oficjalnie jest Specjalnym Regionem Administracyjnym,
malutkim obszarem położonym na półwyspie Kowloon i pobliskich wysepkach.
Leży na południu Chin, nad Morzem Południowochińskim. Jego dynamiczny
rozwój gospodarczy przysporzył mu miano Azjatyckiego Tygrysa. Przez wiele lat rządzony przez Imperium Brytyjskie, Hongkong stanowi miejsce zderzenia dwóch kultur: wschodniej i zachodniej.
Hongkong doczekał się nawet swojego gatunku muzycznego. Cantopop to skrót oznaczający „kantoński pop”. Hongkońska kuchnia łączy w sobie najlepsze elementy kuchni chińskiej,
japońskiej i europejskiej. Turyści powracający z Hongkongu zawsze mile
wspominają ten element tutejszej tradycji. Różnorodność smaków widoczna
jest nawet na ulicy. Charakterystycznym elementem hongkońskiego
krajobrazu są uliczne stragany w formie wózków, na których przygotowuje
się potrawy i od razu sprzedaje. Nie są to rzecz jasna wyrafinowane
dane, a raczej odpowiedniki tutejszych fast foodów, m.in. fishballs,
czyli małe kuleczki rybne podawane w formie szaszłyków albo słodki
pudding put chai ko. Innym szybkim daniem są zapożyczone z Japonii
kanapki tonkatsu. Podobnie jak chyba we wszystkich państwach
azjatyckich, niezwykle popularny jest makaron. Oryginalne pikantne zupy
azjatyckie z takim makaronem nieudolnie starają się naśladować dostępne w
polskich marketach „chińskie zupki”, w rzeczywistości mające wspólną
chyba tylko nazwę. Kolejnym zapożyczeniem jest Luóhàn zhāi, co w wolnym
tłumaczeniu oznacza „rozkosz Buddy”. Jest to wegetariańska potrawa na
bazie sosu sojowego. Z kuchni pekińskiej zaczerpnięto głównie potrawy z
kaczek, np. słynną kaczkę po pekińsku. Wpływy japońskie to oczywiście
sushi, jedzone z bardzo ostrym wasabi zrobionym z chrzanu. Po takie
uczcie trzeba ugasić pragnienie. Najpopularniejszym napojem jest
oczywiście herbata, której piciu towarzyszy cały rytuał. Od Brytyjczyków
mieszkańcy Hongkongu przejęli zwyczaj picia jej także z dodatkiem
mleka. Inne popularne napoje są wyrabiane z soi i trzciny cukrowej.
Bardzo
ważnym elementem kultury Hongkongu są komiksy. Nazywają się manhua, ale
poza nazwą raczej nic nie odróżnia ich od bardziej znanej, japońskiej
mangi.
Jedną z popularniejszych nie tylko w Hongkongu, ale w całych Chinach rozrywek jest gra planszowa Mahjong. Muszę Wam powiedzieć, że namiętnie w to grywam na kurniku. Natomiast chyba nie każda "wersja" tej gry mi się podoba.
[klik] [klik] [klik]
czwartek, 10 maja 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
Świetna kartka, oddaje klimat tego miasta. W ogóle to na miniaturce myślałam, ze to New York :)
Prześlij komentarz