Waranasi to ważny ośrodek kultu wyznawców hinduizmu i buddyzmu. Miejsce jest znane z rytualnych kąpieli w świętej rzece Ganges i palenia zwłok zmarłych na ghatach. Na obrzeżach Waranasi mieści się Park Jeleni – miejsce pierwszego kazania Buddy skierowanego do pięciu ascetów.
Według legendy Waranasi zostało założone przez Śiwę. Dzisiejsza nazwa pochodzi ze starożytnej nazwy miasta leżącego pomiędzy rzekami Waruna i Assi. Miasto jest co roku odwiedzane przez miliony wiernych, gromadzących się na brzegu rzeki w celu rytualnych ablucji, mających na celu oczyszczenie się z grzechów. Pomimo swej liczącej ponad trzy tysiące lat historii (jedna z najstarszych osad zamieszkanych do naszych czasów), większość zabytków ma nie więcej niż dwieście lat. Jest to efektem licznych najazdów muzułmańskich, jakie nękały Indie od XVI wieku. Zachowały się nieliczne stare świątynie (m.in. boga Śiwy – najświętsza w mieście, niedostępna dla wyznawców innych religii), jak i niektóre ghaty (nadbrzeżne schody). Mnie przypomina to jeden z filmów Bollywood, który oglądałam, niestety tytułu nie pamiętam.
Swoją drogą o tym miejscu można ciekawie poczytać tutaj i tutaj.
Dziękuję Marysi i Jackowi za tę kartkę!
wtorek, 31 stycznia 2012
395. Niemcy
Wyspa Uznam (Usedom) leży pomiędzy Morzem Bałtyckim a Zalewem Szczecińskim (od północy i południa) oraz rzekami: Peene (Piana) od zachodu i Świna (Swine) od wschodu.W ciągu wieków zabagnione tereny i rozlewiska zamykały się, tworzyły się wydmy wzdłuż wybrzeża - tak powstała współczesna linia brzegowa wyspy Uznam. Od III - VII wieku tereny wyspy były niezamieszkane. Dopiero w VII wieku przybywają tu grupy osadników słowiańskich i zakładają osady nad zatokami obecnego Zalewu Szczecińskiego pomiedzy Welzin a Bossin. Pierwsze osady to obecne Welzin, Stolpe, Gummlin, Prätenow, Dargen i Bossin - ich historia sięga VII - VIII wieku. W 1125 roku na te ziemie przybył biskup Otton z Bamberga. On też pierwszy dokumentuje nazwę "Uznam" w wersji Uznoimia. W 1128 roku "Słowianie Wielkiej Wyspy" - jak pisał Otton - przyjęli z jego rąk chrzest.
Pomimo, że wyspa nie jest duża, jest ona bardzo zróżnicowana - liczne lasy, wzgórza morenowe, jeziora, bagna, urwiska. Największym z jezior jest Gothensee, wyznaczone rezerwatem przyrody. Na wyspie jest jeszcze 11 innych rezerwatów. To jedna z ładniejszych kartek z Niemiec, jakie otrzymałam.
Pomimo, że wyspa nie jest duża, jest ona bardzo zróżnicowana - liczne lasy, wzgórza morenowe, jeziora, bagna, urwiska. Największym z jezior jest Gothensee, wyznaczone rezerwatem przyrody. Na wyspie jest jeszcze 11 innych rezerwatów. To jedna z ładniejszych kartek z Niemiec, jakie otrzymałam.
394. Niemcy
Kartka z RR "CityViewcards" z Niemiec.
Monachium to stolica Bawarii. A Bawaria z czym się kojarzy? Oktoberfest! Swoją drogą w Bawarii jest aż 5 obiektów z listy UNESCO! I ten zamek z bajki....
Wracając do Monachium - miasto położone jest nad rzeką Izarą, nazywane często drugą stolicą Niemiec. Tradycyjnie jak większość europejskich miast tak i to składa się z dwóch odmiennych światów - historycznego i współczesnego. Najbardziej charakterystycznym monachijskim obiektem zabytkowym jest z pewnością Frauenkirche czyli Kościół NMP wzniesiony na miejscu XIII wiecznej kaplicy, a jego najbardziej charakterystyczną cechą są dwie bliźniacze wieże przykryte nietypowymi kopułami z miedzianej blachy. Peterskirche to drugi z kolei kościół pod wezwaniem św. Piotra, stanowiący wizerunek miasta a jednocześnie jedno z najczęściej odwiedzanych miejsc zabytkowych. W obrębie dawnych murów fortyfikacyjnych, których fragmenty nadal jeszcze można zobaczyć w mieście znajduje się wiele innych kościołów, a także mało atrakcyjny architektonicznie ratusz na rynku Starego Miasta. Starówka jest tu typowa dla niemieckich miast, pełna mieszczańskich domów i wąskich ulic. Znajduje się tu również ogromny XIV-wieczny zespół pałacowy, posiadający aż osiem dziedzińców i kilkanaście pałacowych skrzydeł. Niezwykle interesujący jest też Konigsplatz jako miejsce skupiające znane XIX-wieczne budowle, w tym gmach Zbiorów sztuki Antycznej.
Jak sobie tak zaczęłam czytać o Monachium (nigdy tam nie byłam), to wydaje się kolejnym atrakcyjnym miejscem do zobaczenia. Trzeba pojechać!
Monachium to stolica Bawarii. A Bawaria z czym się kojarzy? Oktoberfest! Swoją drogą w Bawarii jest aż 5 obiektów z listy UNESCO! I ten zamek z bajki....
Wracając do Monachium - miasto położone jest nad rzeką Izarą, nazywane często drugą stolicą Niemiec. Tradycyjnie jak większość europejskich miast tak i to składa się z dwóch odmiennych światów - historycznego i współczesnego. Najbardziej charakterystycznym monachijskim obiektem zabytkowym jest z pewnością Frauenkirche czyli Kościół NMP wzniesiony na miejscu XIII wiecznej kaplicy, a jego najbardziej charakterystyczną cechą są dwie bliźniacze wieże przykryte nietypowymi kopułami z miedzianej blachy. Peterskirche to drugi z kolei kościół pod wezwaniem św. Piotra, stanowiący wizerunek miasta a jednocześnie jedno z najczęściej odwiedzanych miejsc zabytkowych. W obrębie dawnych murów fortyfikacyjnych, których fragmenty nadal jeszcze można zobaczyć w mieście znajduje się wiele innych kościołów, a także mało atrakcyjny architektonicznie ratusz na rynku Starego Miasta. Starówka jest tu typowa dla niemieckich miast, pełna mieszczańskich domów i wąskich ulic. Znajduje się tu również ogromny XIV-wieczny zespół pałacowy, posiadający aż osiem dziedzińców i kilkanaście pałacowych skrzydeł. Niezwykle interesujący jest też Konigsplatz jako miejsce skupiające znane XIX-wieczne budowle, w tym gmach Zbiorów sztuki Antycznej.
Jak sobie tak zaczęłam czytać o Monachium (nigdy tam nie byłam), to wydaje się kolejnym atrakcyjnym miejscem do zobaczenia. Trzeba pojechać!
Etykiety:
Niemcy
393. Białoruś
Tego typu kartki bardzo mi się podobają. Serio ;) Ale.. kartkę otrzymałam dzisiaj, wysłana 26 stycznia 2012. I co w tym dziwnego? Ano kartka jest z RRa, który wystartował 4 grudnia. I nie jest to resend. No cóż, lepiej późno niż wcale ;)
Akwarelka przedstawia dzielnicę Mińska - Górne Miasto (albo Wysoki Rynek, lub Wysokie Miasto). Jest to historyczna dzielnica położona na południe od dawnego mińskiego zamku. Na początku XX wieku Górne Miasto wchodziło w skład pierwszej i drugiej policyjnej części Mińska.
Akwarelka przedstawia dzielnicę Mińska - Górne Miasto (albo Wysoki Rynek, lub Wysokie Miasto). Jest to historyczna dzielnica położona na południe od dawnego mińskiego zamku. Na początku XX wieku Górne Miasto wchodziło w skład pierwszej i drugiej policyjnej części Mińska.
Etykiety:
Białoruś
392. UK - Walia
Kartka z wymiany z Paulą. Przedstawia zamek Cardiff (ale podejrzewam, że to widać ;) )jedno z najważniejszych miejsc historyczno-kulturowego dziedzictwa Walii. Kilka portali opisuje ten zamek tak: "Bajkowe wieże, bogate wnętrza i piękne tereny parkowe to tylko niektóre z powodów, dla których warto zwiedzić te budowle. Już wówczas Rzymianie doszli do wniosku, ze ta okolica ma doskonale nadaje się na budowę umocnień.Cardiff, z uwagi na dostęp do morza, był dla Rzymian bardzo ważnym punktem strategicznym Dziś oczywiście możemy zobaczyć już tylko pozostałości po tamtych czasach, a dokładniej fragment ściany. Podczas normańskich najazdów odbudowano zamek, korzystając z fundamentów pozostałych po czasach rzymskich."[klik]
Dlaczego ja chciałam tę kartkę? Uwielbiam czytać romanse historyczne. Bardzo często akcja dzieje się włąśnie w Walli, w okolicach Cardiff, często gęsto zamek się przewija. Więc nie zobaczyć? Nie posiadać?
Może kiedyś uda mi się go zwiedzić, chociaż jak na polskie warunki to jednak jest drogi (14 funtów!)
Strona oficjalna zamku: http://www.cardiffcastle.com/
Dlaczego ja chciałam tę kartkę? Uwielbiam czytać romanse historyczne. Bardzo często akcja dzieje się włąśnie w Walli, w okolicach Cardiff, często gęsto zamek się przewija. Więc nie zobaczyć? Nie posiadać?
Może kiedyś uda mi się go zwiedzić, chociaż jak na polskie warunki to jednak jest drogi (14 funtów!)
Strona oficjalna zamku: http://www.cardiffcastle.com/
Etykiety:
Wielka Brytania,
zamek
391. Holandia
Wczorajsza oficjalna z Holandii. Południowa Limburgia to region w regionie, można rzec, znajduje się bowiem w Limburgii, na południu Holandii. Miejsce to jest znane także jako "wąskie gardło". Region ma swoisty pagórkowaty teren, i to częściowo przyciąga doń turystów. Inny powodem jest wiele zamków, ruin oraz mnóstwo skansenów, gdzie można usłyszeć i zobaczyć dawne życie holendrów. Południowa Limburgia ma ok. 620,00 mieszkańców co stanowi ponad połowę wszystkich mieszkańców regionu Limburgii. Atrakcyjne okolice?
Etykiety:
Holandia
poniedziałek, 30 stycznia 2012
390. UK
Kartka z tagu "panoramic tag". Szczerze mówiąc, to spodziewałam się.. czegoś innego. Nikt, ale to absolutnie nikt mi nie wmówi, że kartka jest ładna. Nie jest. Jest jednym wielkim koszmarkiem.
Samo miasto ma ciekawą historię, ale ta kartka zniechęciła mnie skutecznie do czytania, szukania i pisania. ;(
Samo miasto ma ciekawą historię, ale ta kartka zniechęciła mnie skutecznie do czytania, szukania i pisania. ;(
Etykiety:
Wielka Brytania
niedziela, 29 stycznia 2012
389. Niemcy/USA
Gdyby ktoś Wam powiedział, że to jest Las Vegas, uwierzylibyście? No ja nie mogę. Długi, długi czas zastanawiałam się cóż jest tematem przewodnim pocztówki. Na odwrocie tylko pozdrowienia i podpis. Nawet nie wiem, czy jest to selfmade, czy może ktoś wydaje taką kartkę. Wrzuciłam do google i... znalazło mi! The Venetian Resort Hotel Casino to superluksusowy hotel i kasyno, położony przy bulwarze Las Vegas Strip w Paradise, w stanie Nevada. Stanowi własność korporacji Las Vegas Sands Corporation. Obiekt składa się z 40 kondygnacji i ma wysokość 145 metrów. W The Venetian znajduje się replika weneckiej dzwonnicy św. Marka o wymiarach takich, jak pierwowzór. Nie wiem gdzie zaklasyfikować kartkę, chyba i tu, i tu.
388. Filipiny
Ortigas Centre to jedno z dwóch najważniejszych centrów finansowych na Filipinach, a także najważniejszy obszar biznesu w mieście Makati. Znajduje się tutaj dużo biurowców, dużo centrów handlowych, drapacze chmur, a nocny widok jest piękny (sprawdziłam w grafikach). Są także szkoły, kościoły, urzędy i bardzo ciekawe miejsca, które składają się na jedną dzielnicę większą, niż niejedno miasto w Polsce.
Kartka pochodzi ze swapu z FB. Mam wrażenie, że kartka jest stara. Złą nie jest, ale... odczuwam niedosyt.
Kartka pochodzi ze swapu z FB. Mam wrażenie, że kartka jest stara. Złą nie jest, ale... odczuwam niedosyt.
Etykiety:
Filipiny
387. Holandia
Den Helder to miasto w w prowincji Holandia Północna. Amsterdam jest jednym z największych miast tej prowincji. Port w Den Helder jest domem dla większości statków wojskowych już od osiemnastu lat, z tego powodu marynarka jest główną, nie tyle atrakcją, co źródłem dochodu - muzea, porty, doki, bazy. Jest też najbardziej słonecznym miastem, mimo tak wysuniętego położenia.
Pocztówka mi się nie podoba, nie lubię tego typu kartek. Ale cóż, nie można mieć wszystkiego ;)
Pocztówka mi się nie podoba, nie lubię tego typu kartek. Ale cóż, nie można mieć wszystkiego ;)
Etykiety:
Holandia
sobota, 28 stycznia 2012
386. Japonia
Tej pocztówki nie trzeba, a wręcz nie powinno się komentować. Jeżeli ktoś miałby ochotę poczytać o Górze Fudżi to zapraszam na wikipedię.
Góra Fudżi jest cudem natury i miejscem świętym, czczonym przez buddystów, którzy uważają ją za wrota do innego świata. Krater znany jest pod nazwą Naiin (Świątynia).
Góra Fudżi pokryta jest przez większą część roku śniegiem. Wulkan widoczny jest w pogodny dzień z odległości około 80 km. Ostatnia erupcja miała miejsce 1707 roku, a popioły zawędrowały m.in. do Tokio (oddalonego o ok. 100km). Nie ma co ukrywać, że ten najwyższy szczyt Japonii jest po prostu piękny i potężny, niemalże idealny. I bardzo niebezpieczny. Jestem bardzo szczęśliwa, że ktoś sprawił mi tak cudowną niespodziankę.
Góra Fudżi pokryta jest przez większą część roku śniegiem. Wulkan widoczny jest w pogodny dzień z odległości około 80 km. Ostatnia erupcja miała miejsce 1707 roku, a popioły zawędrowały m.in. do Tokio (oddalonego o ok. 100km). Nie ma co ukrywać, że ten najwyższy szczyt Japonii jest po prostu piękny i potężny, niemalże idealny. I bardzo niebezpieczny. Jestem bardzo szczęśliwa, że ktoś sprawił mi tak cudowną niespodziankę.
385. Włochy
Unesco, aerial view i singiel, no wszystko to co lubię ;) Prywatna wymiana UNESCOWA.
Wyspy Liparyjskie (Isole Eolie) to grupa siedemnastu wysp pochodzenia wulkanicznego, położonych na Morzu Tyrreńskim, na północ od Sycylii. Przeprowadzone badania naukowe dowodzą, że aktywność wulkaniczną przejawiają jedynie Stromboli oraz Vulcano. I to właśnie one niezmiennie już od 200 lat zajmują istotne miejsce w kształceniu wulkanologów. Nadal stanowią kluczowe pole do badań nad wulkanologią.
Nazwa "Wyspy Liparyjskie" pochodzi z greckiego słowa liparos ("żyzny"), zaś "Wyspy Eolskie" – od władcy wiatrów, Eola, który w mitologii greckiej miał tu swą siedzibę.
Wyspy Liparyjskie zostały wpisane na listę UNESCO w 2000 roku
Wyspy Liparyjskie (Isole Eolie) to grupa siedemnastu wysp pochodzenia wulkanicznego, położonych na Morzu Tyrreńskim, na północ od Sycylii. Przeprowadzone badania naukowe dowodzą, że aktywność wulkaniczną przejawiają jedynie Stromboli oraz Vulcano. I to właśnie one niezmiennie już od 200 lat zajmują istotne miejsce w kształceniu wulkanologów. Nadal stanowią kluczowe pole do badań nad wulkanologią.
Nazwa "Wyspy Liparyjskie" pochodzi z greckiego słowa liparos ("żyzny"), zaś "Wyspy Eolskie" – od władcy wiatrów, Eola, który w mitologii greckiej miał tu swą siedzibę.
Wyspy Liparyjskie zostały wpisane na listę UNESCO w 2000 roku
piątek, 27 stycznia 2012
384. Polska
Tę kartkę dostałam w ramach RR Cityview. Ponoć miałam ją w ulubionych. Ponoć o tyle, że szukałam jej, ale nie znalazłam w tych moich favach, więc.. ;) Niemniej jednak musze przyznać, że bardzo mi się ta pocztówka podoba.
Za wikipedią: Ogród japoński został założony w latach 1909-1912 w związku z Wystawą Stulecia w 1913 r., z inicjatywy hrabiego Fritza von Hochberga z Iłowej i zaprojektowany przez japońskiego ogrodnika Mankichi'ego Arai. Niestety, po wystawie zabrano większość z wypożyczonych detali, decydujących o japońskim charakterze ogrodu.(...) Współcześnie jest to już ogród japoński nie tylko z nazwy. Stanowi unikatowy w Europie, żywy fragment japońskiej kultury.
Bardzo fajnie, o ogrodzie japońskim, napisali na tej stronie. Tyle razy byłam we Wrocławiu, i ani razu nie byłam w tym ogrodzie. Ba! Wstyd się przyznać, że do niedawna nie wiedziałam nawet że istnieje. Muszę to nadrobić, koniecznie!
Za wikipedią: Ogród japoński został założony w latach 1909-1912 w związku z Wystawą Stulecia w 1913 r., z inicjatywy hrabiego Fritza von Hochberga z Iłowej i zaprojektowany przez japońskiego ogrodnika Mankichi'ego Arai. Niestety, po wystawie zabrano większość z wypożyczonych detali, decydujących o japońskim charakterze ogrodu.(...) Współcześnie jest to już ogród japoński nie tylko z nazwy. Stanowi unikatowy w Europie, żywy fragment japońskiej kultury.
Bardzo fajnie, o ogrodzie japońskim, napisali na tej stronie. Tyle razy byłam we Wrocławiu, i ani razu nie byłam w tym ogrodzie. Ba! Wstyd się przyznać, że do niedawna nie wiedziałam nawet że istnieje. Muszę to nadrobić, koniecznie!
Etykiety:
Polska
383. Austria
Dzisiaj moja Pani Listonosz wrzuciła mi do skrzynki między innymi tę kartkę. To masyw górski Dachstein, znajduje się w Alpach Salzburskich. Masyw wpisany został na listę światowego dziedzictwa UNESCO jako część obszaru określonego jako "krajobraz kulturowy Hallstatt-Dachstein Salzkammergut". Bardzo mi się podoba ta kartka, mimo, iż początkowo miałam wątpliwości. Ale nie, jest bardzo ładna, ciekawa.. Ogólnie tylko raz byłam w Alpach i to tylko przejazdem. Chcę tam kiedyś wrócić, na dłużej.
czwartek, 26 stycznia 2012
382. Kanada - WEM - największe CH w Ameryce Północnej
Kocham kartki z Kanady od Eluni (dziękuję Kochana:*)
Przyszła sobie kopertka i list i nie wiem, co bardziej mnie ucieszyło, natomiast wiem, że kartki zaprezentuję.
West Edmonton Mall (WEM) to największe centrum handlowe w Ameryce Północnej i piąte na świecie, położone w zachodniej części miasta Edmonton, prowincja Alberta w Kanadzie.Było największym centrum na świecie do 2004 roku. Zostało założone przez braci Ghermazian. WEM zajmuje powierzchnię ok. 570,000m2, posiada ok. 800 sklepów i stoisk, 20,000 miejsc parkingowych, a przy obsłudze pracuje ok. 23,000 pracowników.
W środku centrum handlowego znajduje się, oprócz tych wszystkich sklepów (których obejście, takie normalne zajmuje duuuużo czasu), wesołe miasteczko, lodowisko, hotel, sale kinowe, kaplice, kawiarnia internetowa, kluby, bary, teatr, sztuczna plaża, jeziorko z delfinami i Santa Marią (statek Kolumba) oraz łódź podwodna. Sporo atrakcji.
CH zostało otwarte w 1981r, i od tego czasu rozbudowano je aż trzykrotnie, ale nie ma się co dziwić, jak coraz to nowsze firmy chciały mieć tam "swój kawałek podłogi". W 2010r otworzyła swój pierwszy kanadyjski sklep w CH Victoria Street.
Wesołe Miasteczko, na terenie WEM początkowo nosiło nazwę "Fantasyland", jednak poprzez spór z Disneyem, zmieniono nazwę na Galaxyland. Był to lipiec 1995r. Ten wielki park rozrywki znajduje się w północnej części kompleksu handlowego. Oferuje on 24 różnego rodzaju przejażdżki - 8 słabych, 9 takich pośrednich i 7 kolejek z dreszczykiem, w tym Mindbender - potrójna pętla roller coastera, oraz kilka innych spirali prawoskrętnych.TUTAJ można znaleźć dane techniczne kolejki, oraz opis wypadku, który miał miejsce w 1986r. W wypadku zginęły 3 osoby. Mimo tego, kolejka ta cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Oprócz kolejek są też tutaj place zabaw dla najmłodszych i inne rodzaje rozrywki dla małych dzieci.
W WEM znajdziemy także World Waterpark - największy na świecie kryty park wodny. Został wybudowany w 1985 roku i zajmuje powierzchnię 20.000m2. Znajduje się tutaj także największy basen ze sztucznymi falami (dochodzą nawet do dwóch metrów).
CH posiada także Cavers Sea Life - jeziorko z słoną wodą oraz repliką Santa Maria.
Zarówno replika statku, jak i łodź podwodna służyły do zbierania środków dla dzieci ubogich. Nie tylko pieniądze były zbierane - zabawki, książki, i inne potrzebne rzeczy. Jeziorko jest także domkiem dla zwierząt morskich (co prawda nie ma ich wiele, ale zawsze). Jest to dodatkową atrakcją dla turystów i kupujących.
Centrum Handlowe ma zamiar się powiększych o dodatkowe 30.000 m2 aby pomieścić nowe sklepy, kluby sportowe, w tym La Maison Simons, i będzie cztery razy większy od największego w chwili obecnej sklepu H&M. Swoją drogą, nie wiedziałabym, co najpierw mam robić - zakupy, zwiedzać, chodzić, bawić się? Dla mnie SSC w Katowicach jest już dużym CH, a co dopiero taki...
Przyszła sobie kopertka i list i nie wiem, co bardziej mnie ucieszyło, natomiast wiem, że kartki zaprezentuję.
West Edmonton Mall (WEM) to największe centrum handlowe w Ameryce Północnej i piąte na świecie, położone w zachodniej części miasta Edmonton, prowincja Alberta w Kanadzie.Było największym centrum na świecie do 2004 roku. Zostało założone przez braci Ghermazian. WEM zajmuje powierzchnię ok. 570,000m2, posiada ok. 800 sklepów i stoisk, 20,000 miejsc parkingowych, a przy obsłudze pracuje ok. 23,000 pracowników.
W środku centrum handlowego znajduje się, oprócz tych wszystkich sklepów (których obejście, takie normalne zajmuje duuuużo czasu), wesołe miasteczko, lodowisko, hotel, sale kinowe, kaplice, kawiarnia internetowa, kluby, bary, teatr, sztuczna plaża, jeziorko z delfinami i Santa Marią (statek Kolumba) oraz łódź podwodna. Sporo atrakcji.
CH zostało otwarte w 1981r, i od tego czasu rozbudowano je aż trzykrotnie, ale nie ma się co dziwić, jak coraz to nowsze firmy chciały mieć tam "swój kawałek podłogi". W 2010r otworzyła swój pierwszy kanadyjski sklep w CH Victoria Street.
Wesołe Miasteczko, na terenie WEM początkowo nosiło nazwę "Fantasyland", jednak poprzez spór z Disneyem, zmieniono nazwę na Galaxyland. Był to lipiec 1995r. Ten wielki park rozrywki znajduje się w północnej części kompleksu handlowego. Oferuje on 24 różnego rodzaju przejażdżki - 8 słabych, 9 takich pośrednich i 7 kolejek z dreszczykiem, w tym Mindbender - potrójna pętla roller coastera, oraz kilka innych spirali prawoskrętnych.TUTAJ można znaleźć dane techniczne kolejki, oraz opis wypadku, który miał miejsce w 1986r. W wypadku zginęły 3 osoby. Mimo tego, kolejka ta cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Oprócz kolejek są też tutaj place zabaw dla najmłodszych i inne rodzaje rozrywki dla małych dzieci.
W WEM znajdziemy także World Waterpark - największy na świecie kryty park wodny. Został wybudowany w 1985 roku i zajmuje powierzchnię 20.000m2. Znajduje się tutaj także największy basen ze sztucznymi falami (dochodzą nawet do dwóch metrów).
CH posiada także Cavers Sea Life - jeziorko z słoną wodą oraz repliką Santa Maria.
Zarówno replika statku, jak i łodź podwodna służyły do zbierania środków dla dzieci ubogich. Nie tylko pieniądze były zbierane - zabawki, książki, i inne potrzebne rzeczy. Jeziorko jest także domkiem dla zwierząt morskich (co prawda nie ma ich wiele, ale zawsze). Jest to dodatkową atrakcją dla turystów i kupujących.
Centrum Handlowe ma zamiar się powiększych o dodatkowe 30.000 m2 aby pomieścić nowe sklepy, kluby sportowe, w tym La Maison Simons, i będzie cztery razy większy od największego w chwili obecnej sklepu H&M. Swoją drogą, nie wiedziałabym, co najpierw mam robić - zakupy, zwiedzać, chodzić, bawić się? Dla mnie SSC w Katowicach jest już dużym CH, a co dopiero taki...
Etykiety:
Kanada
wtorek, 24 stycznia 2012
381. Mauritius
Daleko na południu, na ciepłych wodach Oceanu Indyjskiego, leży rajska wyspa Mauritius. Turkusowoniebieska woda, kryształowo czyste laguny, drobno-piaszczyste, lśniąco białe plaże oraz piękne krajobrazy z bujną roślinnością i plantacjami trzciny cukrowej...
Piękna, prawda? Emilka wraz z Xavierem (Merci!) przysłała mi tę piękną kartkę. Z tego cudownego pobytu, a że cudowny, to widać po zdjęciach, w których notabene się zakochałam. Ja tutaj marznę, w tym zimnym kraju, a Emilka się wygrzewa na ciepłym, czystym piaseczeku popijając najprawdziwsze mleko kokosowe :D
Na kartce delfin bawiący się w pobliżu Morne.
edit 17.02.2012
Właśnie się zorientowałam, że pocztówka ta pięknie wzbogaca moją kolekcję UNESCO, albowiem szukałam nie tak jak trzeba i nie to co trzeba, opisując pocztówkę.
Le Morne Brabant - półwysep na południowo-zachodnim Mauritiusie, będący najdalej na zachód wysuniętą częścią wyspy. Na półwyspie wznosi się góra Le Morne Brabant o wysokości 556 m n.p.m. Wzdłuż wybrzeży ciągną się piaszczyste plaże. Działa na nim wiele luksusowych hoteli. W 2008 roku półwysep wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Piękna, prawda? Emilka wraz z Xavierem (Merci!) przysłała mi tę piękną kartkę. Z tego cudownego pobytu, a że cudowny, to widać po zdjęciach, w których notabene się zakochałam. Ja tutaj marznę, w tym zimnym kraju, a Emilka się wygrzewa na ciepłym, czystym piaseczeku popijając najprawdziwsze mleko kokosowe :D
Na kartce delfin bawiący się w pobliżu Morne.
edit 17.02.2012
Właśnie się zorientowałam, że pocztówka ta pięknie wzbogaca moją kolekcję UNESCO, albowiem szukałam nie tak jak trzeba i nie to co trzeba, opisując pocztówkę.
Le Morne Brabant - półwysep na południowo-zachodnim Mauritiusie, będący najdalej na zachód wysuniętą częścią wyspy. Na półwyspie wznosi się góra Le Morne Brabant o wysokości 556 m n.p.m. Wzdłuż wybrzeży ciągną się piaszczyste plaże. Działa na nim wiele luksusowych hoteli. W 2008 roku półwysep wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
380. Finlandia
Kartka otrzymana w maju 2011 roku. A bo Pan sobie tak, o wyśle :)
Nie no, podoba mi się, tylko fakt, że została wysłana wiosną.. jakoś tak traci urok ta kartka :)
Nie no, podoba mi się, tylko fakt, że została wysłana wiosną.. jakoś tak traci urok ta kartka :)
Etykiety:
Finlandia
379. Finlandia
Nawet po pobycie w Finlandii nadal nie umiem wymówić "I szczęśliwego nowego roku" mimo, iż hyvaa Joulua jest ponoć trudniejsze. Finlandia ma bardzo ładne świąteczne kartki, serio. Sama widziałam. Ale cóż, nie to co ładne tylko co się komu podoba...
Kartka taka sobie, ale przypomina mi okres dzieciństwa. Dostałam kiedyś, jak byłam małym brzdącem, puzzle. Fińskie puzzle, znaczy się z fińskimi krasnoludkami. Puzzle były podzielone na cztery osobne historie, ciężkie, przez długi, długi czas nie potrafiłam ich ułożyć, serio! Niestety, puzzle w tajemniczych okolicznościach zaginęły... Ale ile frajdy mi sprawiły, to moje :)
Kartka taka sobie, ale przypomina mi okres dzieciństwa. Dostałam kiedyś, jak byłam małym brzdącem, puzzle. Fińskie puzzle, znaczy się z fińskimi krasnoludkami. Puzzle były podzielone na cztery osobne historie, ciężkie, przez długi, długi czas nie potrafiłam ich ułożyć, serio! Niestety, puzzle w tajemniczych okolicznościach zaginęły... Ale ile frajdy mi sprawiły, to moje :)
Etykiety:
Finlandia
378. Chiny
Tym razem świąteczna z Chin! Nadawca napisał mi, że wtedy (grudzień 2010) spędził swoją wigilię wraz z dwójką przyjaciół. Ogólnie święta u nich są.. nielegalne. Nie ma co się dziwić :)
Etykiety:
Chiny
377. Tajwan
To chyba był mój pierwszy karnet świąteczny na pc :) z Tajwanu. :)
Ładny i przyjemny. Takie lubię, takie mi się podobają :) Ogólnie, miło było mi na święta dostać świąteczne kartki :)
Ładny i przyjemny. Takie lubię, takie mi się podobają :) Ogólnie, miło było mi na święta dostać świąteczne kartki :)
Etykiety:
Tajwan
376. Holandia
Dzisiaj wrzucam świąteczne kartki. Tak, wiem, że sezon na święta już minął, ale... ;) Poza tym, nie wymagają zbyt dużego komentarza :D
Na pierwszy rzut idzie kartka otrzymana w marcu 2011 :)
Na pierwszy rzut idzie kartka otrzymana w marcu 2011 :)
Etykiety:
Holandia
poniedziałek, 23 stycznia 2012
375. Singapur
Moja najpiękniejsza kartka z Singapuru, i ogólnie jedna z najładniejszych otrzymanych.
Na Wikipedii możemy znaleźć coś takiego "Z powodu wysokich opadów Singapur posiada gęstą sieć rzeczną, jednak cieki wodne mają postać strumieni. Tak więc w Singapurze nie ma rzek, czego przyczyną jest nie urozmaicona rzeźba terenu, a co ważne sama wielkość kraju" [źródło]
Singapore River to rzeka w Singapurze o dużym znaczeniu historycznym.Rzeka ta jest sercem Singapuru. Stanowi wraz z ulokowanymi wokół niej dzielnicami, m.in starą dzielnicą kolonialną, Chinatown czy Orchard Road najważniejszą część tego państwa-miasta. Ta ostatnia jest najnowocześniejszą dzielnicą Singapuru. Wznoszą się tu wielopiętrowe luksusowe hotele, pasaże handlowe i biurowce, a to wszystko przeplata się z bujną roślinnością tropikalną. Stoi tu również pałac prezydencki Istana, udostępniony dla turystów tylko w niektóre ważne święta, np. Nowy Rok. Piękny widok, prawda?
Na Wikipedii możemy znaleźć coś takiego "Z powodu wysokich opadów Singapur posiada gęstą sieć rzeczną, jednak cieki wodne mają postać strumieni. Tak więc w Singapurze nie ma rzek, czego przyczyną jest nie urozmaicona rzeźba terenu, a co ważne sama wielkość kraju" [źródło]
Singapore River to rzeka w Singapurze o dużym znaczeniu historycznym.Rzeka ta jest sercem Singapuru. Stanowi wraz z ulokowanymi wokół niej dzielnicami, m.in starą dzielnicą kolonialną, Chinatown czy Orchard Road najważniejszą część tego państwa-miasta. Ta ostatnia jest najnowocześniejszą dzielnicą Singapuru. Wznoszą się tu wielopiętrowe luksusowe hotele, pasaże handlowe i biurowce, a to wszystko przeplata się z bujną roślinnością tropikalną. Stoi tu również pałac prezydencki Istana, udostępniony dla turystów tylko w niektóre ważne święta, np. Nowy Rok. Piękny widok, prawda?
374. Niemcy
Dzisiejsza oficjalna, ad-cards reklamujący kampanię Surfer Dream. Nie lubię ad-cards. Rozumiem, mam w wishliście "wodę - morze, ocean, rzeka, wodospady". OK, próba wpasowania w profil, chwali się. Dopóki nie zobaczyłam wysłanych tej Pani. Ma tyle super kartek fantasy z moich favów, że... i to mi nasunęło od dawna kiełkującą myśl, że niektórzy wysyłają brzydkie kartki do krajów, których nie lubią. Czasami się zdarzało, nie tylko mnie, że nadawca wysyłał piękne kartki do innych i brzydkie do Polski. Jest to strasznie, strasznie krzywdzące :( No nic, zresztą ta pocztówka nie jest taka zła.
Etykiety:
Niemcy
373. Litwa
Nie wiem, jak mam skomentować tę kartkę. Oficjalną kartkę z Litwy. Szczerze mówiąc - popłakałam się jak ją zobaczyłam. Nie umiem sobie wmówić, że jest fajna, że mi się podoba.
Wysłana w 2010 roku.
Wysłana w 2010 roku.
Etykiety:
Litwa
372. Niemcy
Jedyna urodzinowa kartka, jaką otrzymałam w tym roku. Z Niemiec, wściekle różowa, ale to miłe.
Właściwie jeżeli chodzi o Niemcy, to nie wiem, czy lubię kartki stamtąd, czy nie lubię. Dostałam zarówno dużo ładnych, jak i brzydkich. No cóż...
Właściwie jeżeli chodzi o Niemcy, to nie wiem, czy lubię kartki stamtąd, czy nie lubię. Dostałam zarówno dużo ładnych, jak i brzydkich. No cóż...
Etykiety:
Niemcy
371. Chiny
Tego komentować nie będę.Otrzymana w ramach RR "Italy x Rest the World". Jedyne co ładne na tej pocztówce to znaczki. Ogólnie kartka pewnie jest ciekawa, ale mnie po prostu strasznie rozczarowała.
Etykiety:
Chiny
370. Malezja
Kolejna kartka do kolekcji UNESCO. Tym razem jako swap z FB z Malezją. Park Narodowy Gunung Mulu to jeden z trzech obiektów UNESCO w Malezji. Usytuowany jest pośrodku lasu deszczowego na malezyjskiej części Borneo. Ten górzysty park słynie z niezwykłych wapiennych formacji skalnych (Pinnacles) oraz gigantycznego kompleksu jaskiń, co możemy zobaczyć na pocztówce. Deer Cave (po prawej, na górze) stanowi najdłuższy na świecie podziemny pasaż, imponujące, prawda? Wiele osób przyjeżdża do Mulu z myślą o dwudniowym wejściu na Pinnacles (chociaż spotkałam także informację o wejściu trwającym trzy dni), albo na najwyższy szczyt parku, Mount Mulu (2377 metrów nad poziom morza), co zajmuje 4 dni. Poza powyższym można jeszcze wybrać się na jeden z wielu trekkingów przez dżunglę, wypożyczyć rower górski lub kajak, albo poszaleć w parku linowym, jednym z najlepszych i najdłuższych na świecie (prawie 0,5 km). Atrakcje fantastyczne jak dla mnie, możliwość noclegu także jest więc.. może kiedyś się wybiorę? Oj rośnie mi ta lista "do zobaczenia"
niedziela, 22 stycznia 2012
369. USA
Kolejna kartka z cyklu "Co autor miał na myśli.. domyśl się sam". Serio, nie jest to żaden punkt z mojej wishlisty...
Jest to ilustracja autorstwa Michaela Kuppermana, znanego pod pseudonimem P. Revess. Tworzył różne ilustracje, do wielu tygodników i gazet amerykańskich, stworzył komiks, jego dzieła w większości są surrealistyczne i absurdalne. Nie mogę temu zaprzeczyć.
Kartka przedstawia szczegóły z albumu Stepmother (illustrator) z 2004 roku. Kojarzy mi się to z postacią z "Alicji w krainie czarów", ale nie wiem dlaczego - Zła królowa kier. Swoją drogą, oglądałam kiedyś film, a właściwie bajkę "Alicja po drugiej stronie lustra" - dziwne wydanie bajkowe, mam to gdzieś na kasecie. I tam też właśnie była taka zła królowa.. Cóż, chyba będę musiała sobie Alicję wypożyczyć i przeczytać...
Jest to ilustracja autorstwa Michaela Kuppermana, znanego pod pseudonimem P. Revess. Tworzył różne ilustracje, do wielu tygodników i gazet amerykańskich, stworzył komiks, jego dzieła w większości są surrealistyczne i absurdalne. Nie mogę temu zaprzeczyć.
Kartka przedstawia szczegóły z albumu Stepmother (illustrator) z 2004 roku. Kojarzy mi się to z postacią z "Alicji w krainie czarów", ale nie wiem dlaczego - Zła królowa kier. Swoją drogą, oglądałam kiedyś film, a właściwie bajkę "Alicja po drugiej stronie lustra" - dziwne wydanie bajkowe, mam to gdzieś na kasecie. I tam też właśnie była taka zła królowa.. Cóż, chyba będę musiała sobie Alicję wypożyczyć i przeczytać...
Etykiety:
USA
piątek, 20 stycznia 2012
368. Filipiny
Przyjemna, ale nie zachwycająca. Lubię tego typu kartki. Szczególnie panoramy i szczególnie duże miasta. Kartka oficjalna z Filipin (już druga!). Przedstawia nieduże (liczy ok. 130tyś.mieszkańców) miasto Dumaguete położone na południowo-wschodnim wybrzeżu wyspy Negros, nad Morzem Mindanao. Jest to miejsce chętnie odwiedzane przez turystów. Nie tylko dlatego, że jest łatwo dostępne, ale ze względu właśnie na oświetlenie miasta, które tak bardzo mi się podoba. Pomyślcie jakież to jest romantyczne - spacerować brzegiem morza, subtelnie oświetlonym i słuchać szumu fal...
Etykiety:
Filipiny
367. Niemcy
Druga z kartek otrzymana w ramach swapu z fb (unesco).
Quedlinburg to miasto w środkowych Niemczech w kraju związkowym Saksonia-Anhalt, w powiecie Harz, położone nad rzeką Bode, na północ od gór Harzu.
Założone w 922 przez Henryka I Ptasznika, zyskało na znaczeniu gdy Otton I Wielki wybudował tu palatium królewskie - rezydencję władców Saksonii. Duży wpływ na politykę i gospodarkę Quedlinburga miało ufundowane w 968 przez Ottona I Wielkiego żeńskie opactwo (Damenstift Quedlinburg). W średniowieczu miasto należało do Hanzy. Od XV wieku pod panowaniem elektorów Saksonii. W 1698 przyłączone do Brandenburgii, a od 1813 w granicach Prus. Po II wojnie światowej na terytorium Niemieckiej Republiki Demokratycznej.
Kolegiata, zamek oraz stare miasto w Quedlinburgu zostały wpisane w 1994 na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Lista zabytków znajduje się tutaj. To kolejne miasto na mojej liście, które chętnie bym zobaczyła.
Quedlinburg to miasto w środkowych Niemczech w kraju związkowym Saksonia-Anhalt, w powiecie Harz, położone nad rzeką Bode, na północ od gór Harzu.
Założone w 922 przez Henryka I Ptasznika, zyskało na znaczeniu gdy Otton I Wielki wybudował tu palatium królewskie - rezydencję władców Saksonii. Duży wpływ na politykę i gospodarkę Quedlinburga miało ufundowane w 968 przez Ottona I Wielkiego żeńskie opactwo (Damenstift Quedlinburg). W średniowieczu miasto należało do Hanzy. Od XV wieku pod panowaniem elektorów Saksonii. W 1698 przyłączone do Brandenburgii, a od 1813 w granicach Prus. Po II wojnie światowej na terytorium Niemieckiej Republiki Demokratycznej.
Kolegiata, zamek oraz stare miasto w Quedlinburgu zostały wpisane w 1994 na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Lista zabytków znajduje się tutaj. To kolejne miasto na mojej liście, które chętnie bym zobaczyła.
366. Niemcy
Pierwsza kartka ze swapu z FB z UNESCO. Nie wiem, czy tylko ja mam takiego pecha, czy tak trafiam, ale czy swapy fb, czy gdzie indziej.. trafiają mi się nieciekawe. Mam kilka perełek, ale zazwyczaj..
No nic. Jako że nie umiem niemieckiego, bezczelnie skopiuję opis obiektu z wikipedii.
Rezydencja biskupia w Würzburgu – pałac biskupi w Würzburgu, jeden z najznamienitszych zabytków architektury barokowej w Europie, porównywany często do pałaców Schönbrunn w Wiedniu oraz Wersalu. Zaprojektowany przez Balthasara Neumanna na zlecenie książąt biskupów Jana Filipa von Schönborn oraz jego brata Fryderyka Karola w 1720 został ukończony w 1744.
Rezydencja słynie z bogato zdobionych wnętrz. Na szczególną uwagę zasługuje główna klatka schodowa z największym na świecie malowidłem plafonowym autorstwa włoskiego malarza Giovanniego Battisty Tiepolo. Pałac otaczają ogrody w stylu barokowym. Rezydencja uległa znacznemu zniszczeniu podczas drugiej wojny światowej, a jej restauracja trwała do 1987.
W 1981 rezydencja w Würzburgu wraz z otaczającymi ją ogrodami oraz placem pałacowym została wpisana na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO.
No nic. Jako że nie umiem niemieckiego, bezczelnie skopiuję opis obiektu z wikipedii.
Rezydencja biskupia w Würzburgu – pałac biskupi w Würzburgu, jeden z najznamienitszych zabytków architektury barokowej w Europie, porównywany często do pałaców Schönbrunn w Wiedniu oraz Wersalu. Zaprojektowany przez Balthasara Neumanna na zlecenie książąt biskupów Jana Filipa von Schönborn oraz jego brata Fryderyka Karola w 1720 został ukończony w 1744.
Rezydencja słynie z bogato zdobionych wnętrz. Na szczególną uwagę zasługuje główna klatka schodowa z największym na świecie malowidłem plafonowym autorstwa włoskiego malarza Giovanniego Battisty Tiepolo. Pałac otaczają ogrody w stylu barokowym. Rezydencja uległa znacznemu zniszczeniu podczas drugiej wojny światowej, a jej restauracja trwała do 1987.
W 1981 rezydencja w Würzburgu wraz z otaczającymi ją ogrodami oraz placem pałacowym została wpisana na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO.
czwartek, 19 stycznia 2012
365. Kanada
Ta piękna panorama (uwielbiam takie widoki!) przybyła do mnie z Kanady. Przez jakiś czas zastanawiałam się od kogo, bo ani podpisu, ani ID, ale po ponad 24h znalazło mi ID :) Ciesz się, bo to kartka od dzieciaków. Pierwsza kartka od dzieciaków, którą zafavowałam. Ale czy można się dziwić?
Vancouver rozwinęło się jako miasto spośród wielu innych małych przystani, baz wielorybników i osad drwali zachodniego wybrzeża Kanady. Zadecydowało o tym dogodne położenie portu i poprowadzenie linii kolejowej. Również współcześnie port jest najważniejszym miejscem i sercem całej aglomeracji. Choć miasto nie jest stolicą Kolumbii Brytyjskiej, swoje siedziby ma w nim wiele biur administracji prowincji. W lutym 2010 było gospodarzem Zimowych Igrzysk Olimpijskich. W Vancouver znajduje się 180 parków. Najsłynniejszy to Park Stanleya. Zajmuje on skrajnie zachodnią część półwyspu, na którym leży Vancouver. Jest to zarówno ostoja dzikiej przyrody, jak i ulubione miejsce rozrywki i rekreacji mieszkańców. W Vancouver znajdują się także liczne muzea: Galeria Sztuki Vancouveru, założona w 1931 r., Muzeum Morskie i planetarium, przed którym stoi ciekawa fontanna w kształcie kraba. W mieście i okolicach znajduje się wiele obiektów sportowych, w tym lodowiska, hale sportowe i wyciągi narciarskie (jak mi napisał nadawca "Our hockey team Vancouver Canucks is the BEST TEAM". Nie będziemy się spierać! Do boju!)
Vancouver rozwinęło się jako miasto spośród wielu innych małych przystani, baz wielorybników i osad drwali zachodniego wybrzeża Kanady. Zadecydowało o tym dogodne położenie portu i poprowadzenie linii kolejowej. Również współcześnie port jest najważniejszym miejscem i sercem całej aglomeracji. Choć miasto nie jest stolicą Kolumbii Brytyjskiej, swoje siedziby ma w nim wiele biur administracji prowincji. W lutym 2010 było gospodarzem Zimowych Igrzysk Olimpijskich. W Vancouver znajduje się 180 parków. Najsłynniejszy to Park Stanleya. Zajmuje on skrajnie zachodnią część półwyspu, na którym leży Vancouver. Jest to zarówno ostoja dzikiej przyrody, jak i ulubione miejsce rozrywki i rekreacji mieszkańców. W Vancouver znajdują się także liczne muzea: Galeria Sztuki Vancouveru, założona w 1931 r., Muzeum Morskie i planetarium, przed którym stoi ciekawa fontanna w kształcie kraba. W mieście i okolicach znajduje się wiele obiektów sportowych, w tym lodowiska, hale sportowe i wyciągi narciarskie (jak mi napisał nadawca "Our hockey team Vancouver Canucks is the BEST TEAM". Nie będziemy się spierać! Do boju!)
środa, 18 stycznia 2012
364. Finlandia - Nivala
Hei! Jedyna kartka z Nivali, jaką znalazłam. W Rkioski. Brzydactwo, co nie? Szczerze powiem, że nie wiem gdzie się znajduje to muzeum i galeria, a także domek prezydenta. Znaczy podejrzewam, gdzie znajduje się domek prezydenta, ale tam nie byłam.
Nivala to małe miasteczko. Powiedzmy, że w kształcie okręgu - w centrum miasta znajdują się 4 markety, uliczki z sklepikami i usługami, dwa ronda, stacja paliw, biblioteka, sala tańca, sala ślubów, pomniki krówki i wiatraka i właściwie to wszystko. Tak mi się wydaje, mogłam coś pominąć.. Później uliczki prowadzą do domów, domków, szeregowców (nawet dwa bloki są). A potem porozrzucane domki w lesie, osiedla/dzielnice bogaczy, zwykłych ludzi, ale i tak.. dość rozlazłe miasteczko. Sympatyczne!
W mieście samym nie ma świateł (takich drogowych). Ruch jest, owszem, mały, bo mały, ale jest, wszystko prawostronne. W Turku światła są, w Nivali nie ma. W Yliviesce też nie widziałam, ale późno było, mogłam przeoczyć ;)
Ludzie nie chodzą - rzadko spacerują, albo jeżdżą autami, albo chodzą z kijkami/psami albo na rowerach, ale to naprawdę rzadki widok. I to najczęściej starsze osoby. No, ale cóż mają do roboty w te krótkie zimowe dni?
A tutaj kilka domków widzianych z daleka, ale to nadal miasto. Nie ścisłe centrum. Kto jest bogaty - ma drzewo i sam sobie grzeje. W Finlandii ogólnie prąd jest bardzo tani, koszty ogrzewania zresztą także, dlatego po drzewie można poznać osobę bogatszą. Po stylu domków można poznać, kto mieszka w prywatnym, a kto w socjalnym mieszkaniu ;) myśliwych można poznać po.. porożach zamiast klamek! Wszędzie pokazują, czym się zajmują ;)
Swoją drogą - dziwny widok - noże myśliwskie, strzelby, i inne takie normalnie do kupienia w supermarkecie. Bez pozwolenia. Ale jeszcze lepszy widok - człowiek idący ze strzelbą środkiem miasta.
A tutaj mamy skrzynki pocztowe. Miałam dziwną reakcję na ujrzanego listonosza. Stanęłam i patrzyłam. Podjeżdża autem (kierownica po lewej!), nie wysiadając z auta, otwiera wieczko i wkłada listy... Niby nic, ale.. normalnie stanęłam i się gapiłam, nie odczuwając tego mrozu (-10 było!). Te skrzynki są oznaczone w ten sposób że.. znajdują się na osiedlu takich długich jakby "baraków" a nie stojących wolno domków, każdy "barak" jest oznaczony np. "A", "B" albo właśnie "C", a potem numeracja. Czyli na ulicy takiej mamy skrzynki do baraków "C" numer mieszkania np. "18"
Co wygląda mniej więcej tak. Co prawda na zdjęciu skupiałam się bardziej na saunach (te budy), niż na samym układzie baraków, ale można zauważyć, że to jest jeden ciąg. PRzy czym - te mieszkania są naprawdę duże, naprawdę ciepłe i ciche. Nie słychać sąsiadów, ja mieszkałam w 'domku' z trzema pokojami, obszerną kuchnią, i łazienką. Tak, to po prostu tak niepozornie wygląda.I kosze na śmieci, segregacja! A butelki np. plastykowe czy puszki można oddać w sklepie. W każdym markecie stoją maszyny, wrzucasz tam butelki/puszki i dostajesz "zwrot" pieniążków w postaci drukowanej - można tym normalnie płacić.
Na koniec jeszcze trochę łamacza języka - uwielbiam ich słuchać, ale powtórzyć nie powtórzę. Szczególnie, że czasami jedno słowo, nie jest jednym słowem, tylko zlepkiem kilku słów. Można wychwycić, zrozumieć, ale powtórzyć? A w życiu!
Och, co jeszcze mi się podobało - wchodzimy do sklepu i nie słychać tam "hyvää huomenta/päivää" co oznacza "dzień dobry" tylko "Hei" (lub na południu "Moi") co znaczy mniej więcej nasze "Witaj/Cześć". Nie ważne, czy jesteś młody czy stary, hei i koniec ;)
Hei hei ;)
Nivala to małe miasteczko. Powiedzmy, że w kształcie okręgu - w centrum miasta znajdują się 4 markety, uliczki z sklepikami i usługami, dwa ronda, stacja paliw, biblioteka, sala tańca, sala ślubów, pomniki krówki i wiatraka i właściwie to wszystko. Tak mi się wydaje, mogłam coś pominąć.. Później uliczki prowadzą do domów, domków, szeregowców (nawet dwa bloki są). A potem porozrzucane domki w lesie, osiedla/dzielnice bogaczy, zwykłych ludzi, ale i tak.. dość rozlazłe miasteczko. Sympatyczne!
Na dole sklepiki, na górze fantastyczne mieszkania, centrum Nivali |
Ludzie nie chodzą - rzadko spacerują, albo jeżdżą autami, albo chodzą z kijkami/psami albo na rowerach, ale to naprawdę rzadki widok. I to najczęściej starsze osoby. No, ale cóż mają do roboty w te krótkie zimowe dni?
A tutaj kilka domków widzianych z daleka, ale to nadal miasto. Nie ścisłe centrum. Kto jest bogaty - ma drzewo i sam sobie grzeje. W Finlandii ogólnie prąd jest bardzo tani, koszty ogrzewania zresztą także, dlatego po drzewie można poznać osobę bogatszą. Po stylu domków można poznać, kto mieszka w prywatnym, a kto w socjalnym mieszkaniu ;) myśliwych można poznać po.. porożach zamiast klamek! Wszędzie pokazują, czym się zajmują ;)
Swoją drogą - dziwny widok - noże myśliwskie, strzelby, i inne takie normalnie do kupienia w supermarkecie. Bez pozwolenia. Ale jeszcze lepszy widok - człowiek idący ze strzelbą środkiem miasta.
A tutaj mamy skrzynki pocztowe. Miałam dziwną reakcję na ujrzanego listonosza. Stanęłam i patrzyłam. Podjeżdża autem (kierownica po lewej!), nie wysiadając z auta, otwiera wieczko i wkłada listy... Niby nic, ale.. normalnie stanęłam i się gapiłam, nie odczuwając tego mrozu (-10 było!). Te skrzynki są oznaczone w ten sposób że.. znajdują się na osiedlu takich długich jakby "baraków" a nie stojących wolno domków, każdy "barak" jest oznaczony np. "A", "B" albo właśnie "C", a potem numeracja. Czyli na ulicy takiej mamy skrzynki do baraków "C" numer mieszkania np. "18"
Co wygląda mniej więcej tak. Co prawda na zdjęciu skupiałam się bardziej na saunach (te budy), niż na samym układzie baraków, ale można zauważyć, że to jest jeden ciąg. PRzy czym - te mieszkania są naprawdę duże, naprawdę ciepłe i ciche. Nie słychać sąsiadów, ja mieszkałam w 'domku' z trzema pokojami, obszerną kuchnią, i łazienką. Tak, to po prostu tak niepozornie wygląda.I kosze na śmieci, segregacja! A butelki np. plastykowe czy puszki można oddać w sklepie. W każdym markecie stoją maszyny, wrzucasz tam butelki/puszki i dostajesz "zwrot" pieniążków w postaci drukowanej - można tym normalnie płacić.
Na koniec jeszcze trochę łamacza języka - uwielbiam ich słuchać, ale powtórzyć nie powtórzę. Szczególnie, że czasami jedno słowo, nie jest jednym słowem, tylko zlepkiem kilku słów. Można wychwycić, zrozumieć, ale powtórzyć? A w życiu!
Och, co jeszcze mi się podobało - wchodzimy do sklepu i nie słychać tam "hyvää huomenta/päivää" co oznacza "dzień dobry" tylko "Hei" (lub na południu "Moi") co znaczy mniej więcej nasze "Witaj/Cześć". Nie ważne, czy jesteś młody czy stary, hei i koniec ;)
Hei hei ;)
wtorek, 17 stycznia 2012
363. Ukraina
Gwarantuję, że to JEST pocztówka. Zwykła pocztówka, a nie hand-made :) "Serce na dłoni", taki tytuł nosi. Chociaż tego typu kartek nie lubię (nawet nie wiem jak je nazwać), to jednak ta mnie czymś ujęła. Nie wiem czym, wiadomość jest krótka, nieosobista, ale pocztówka po prostu ma swój urok i czar.
Etykiety:
Ukraina
362. Białoruś
Jedna z ładniejszych kartek jakie otrzymałam z Białorusi. Serio. Np. mogę zazdrościć Laurze, która niedawno wrzuciła serio śliczną kartką z Białorusi.. No, ale dobra. Mińsk przewijał się już na blogu, to co ja się będę powtarzać. Lubię nocne widoki. I lubię światełka. No to mam.
Nigdy nie byłam w Mińsku, zresztą ja mało bywałam za granicą. Czas to nadrobić, ale na to mam jeszcze trochę czasu... ;)
A Wam jak się ta pocztówka podoba?
Nigdy nie byłam w Mińsku, zresztą ja mało bywałam za granicą. Czas to nadrobić, ale na to mam jeszcze trochę czasu... ;)
A Wam jak się ta pocztówka podoba?
361. Holandia
Żyrafy na miły początek dnia. Swego czasu miałam większą obsesję na punkcie tych milutkich zwierzątek - posiadałam piżamy, kubeczki, maskotki, i inne takie. Dzisiaj już aż tak bardzo nie szaleję, ale nadal bardzo lubię wszystko, co ma w sobie żyrafę (: No, dobra, może nie wszystko :) Jednakowoż, nie każda kartka jest fajna. Ta akurat jest :)
Chciałabym zobaczyć żyrafy na żywo, w ich środowisku naturalnym. Bo takie w zoo to nie to samo. Męczą się biedactwa. Jednak tylko w zoo mam możliwość pogłaskania tych uroczych mordeczek.
No, to już się tak nie zachwycam (:
Chciałabym zobaczyć żyrafy na żywo, w ich środowisku naturalnym. Bo takie w zoo to nie to samo. Męczą się biedactwa. Jednak tylko w zoo mam możliwość pogłaskania tych uroczych mordeczek.
No, to już się tak nie zachwycam (:
poniedziałek, 16 stycznia 2012
360. Finlandia
Oficjalna pocztówka, którą otrzymałam w sierpniu 2011 roku. Przedstawia grafikę autorstwa Lindy Peltoli. Linda urodziła się 7 maja 1984 roku i jest fińską artystką, autorką grafik i ilustracji w tematach fantasty, w szczególności wróżek oraz gotyku. Jest także autorką kart do tarota. Stosuje wiele różnych technik, ale to co robi jest dla niej bardzo ważne.
Oglądam sobie jej galerię i.. kurczę, podobają mi się te kartki. Dziewczyna jest utalentowana. I to mi się podoba.
Muszę także przyznać, że kartka podoba mi się bardziej, niż na samym początku. Chyba zapoczątkuję nową kolekcję.
Ta kartka nosi tytuł "Sweet Dreams" (2009) i jest jedną z nowszych grafik w kolekcji.
Spokojny, słodki sen.. Jak często go macie?
Oglądam sobie jej galerię i.. kurczę, podobają mi się te kartki. Dziewczyna jest utalentowana. I to mi się podoba.
Muszę także przyznać, że kartka podoba mi się bardziej, niż na samym początku. Chyba zapoczątkuję nową kolekcję.
Ta kartka nosi tytuł "Sweet Dreams" (2009) i jest jedną z nowszych grafik w kolekcji.
Spokojny, słodki sen.. Jak często go macie?
niedziela, 15 stycznia 2012
359. Włochy
Wybrzeże Amalfitańskie - Costiera Amalfitana - leży na południowej części Półwyspu Sorrentyńskiego (Penisola Sorrentina). Około 50 km. na południe od Neapolu.
Wybrzeże Amalfitańskie obejmuje strefę nadmorską, ciągnącą się wzdłuż morza przez około 50 km. i zaczynającą się od miejscowości Vietri a kończącą się na Positano. Wybrzeże Amalfi ze względu na swoją nieprzeciętną urokliwość nazywa się też Boskim Wybrzeżem (Divina Costiera). Miejscowości ciągnące się wzdłuż wybrzeża to: Vietri (jego część nadmorska), Cetara, Maiori, Minori, Tramonti, Ravello, Scala, Atrani, Amalfi, Agerola, Conca dei Marini, Furore, Praiano i Positano. Costiera Amalfitana znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości UNESCO.
Nie można określić dokładnie kiedy Costiera Amalfitana została zasiedlona przez pierwszych mieszkańców, ale już od zamierzchłych czasów prehistorycznych notuje się ślady człowieka, o czym świadczą szczątki czy pozostałości prehistorycznych siedlisk ludzkich.
Do pierwszych mieszkańców Wybrzeża Amalfitańskiego zaliczyć można Etrusków, zamieszkujących część nadmorską Vietri.
Największy splendor Wybrzeże Amalfitańskie osiągnęło w epoce starożytnego Rzymu. To właśnie w tym okresie wielu rzymskich patrycjuszy decydowało się na budowę swoich bogatych rezydencji porozrzucanych po całym Wybrzeżu Amalfitańskim.
Drugim ważnym okresem dla Wybrzeża Amalfitańskiego był okres świetności Republiki Amalfi, Republiki Morskiej wraz z Pisą, Genuą i Wenecją, (Repubblica di Amalfi, Repubblica Marinara, Pisa, Genova, Venezia). Historia świetności ówczesnych republik jest świętowana do dnia dzisiejszego, co roku organizuje się tu znane na całym świecie Regaty i imprezy folklorystyczne.
Subskrybuj:
Posty (Atom)