Oświęcim i obóz koncentracyjny to temat dość drażliwy dla Polaków. Swego czasu nie chciałam ani wysyłać pocztówek z nim, ani go mieć, ale człowiek do pewnych rzeczy dorasta. To jeden z boleśniejszych zabytków naszego kraju, ale nie możemy z niego robić nie wiadomo czego. Zginęło tam zbyt wielu ludzi, mój pradziadek miał to szczęście, że był jednym z tych ocalonych.
Jest to pewien symbol, ale każdy powinien to uszanować. Nie róbmy z obozu szopki, nie krzyczmy na siebie nawzajem, nie obwiniajmy dzisiejszych pokoleń o to, co stało się prawie wiek temu. Nie odpowiadajmy za grzechy przodków, tylko uczmy się na nich. Tam wszyscy powinni być równi wobec wszystkich - tak samo pokrzywdzeni. Ciągle ktoś ma pretensje (większość młodych), że tam Niemcy zabijali Polaków. Nie raz, nie dwa Polacy także zabijali, nie raz nie dwa Niemcy byli zabijani. Zarówno wtedy jak i dzisiaj zdarzały się przypadki okrucieństwa. Zastanówmy się, czy wtedy był jakiś wybór? Ty i Twoja rodzina od rodziny nieznajomego? Ilu z Was wybrałoby życie obcej osoby, a poświęciło życie własnej rodziny? Nie nienawidźmy. Nie osądzajmy.
(Obóz wpisany został na listę UNESCO 1979 roku)
poniedziałek, 19 marca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz