wtorek, 12 lipca 2011

224. Borneo/Malezja


W piękne słoneczne poranki, wśród mgieł wyłania się majestat. To Kinabalu. Najwyższy szczyt Malezji (4095m) leżący w malezyjskiej części Borneo. Otoczony dżunglą, ma swoisty klimat. Żeby wejść na górę trzeba starać się o pozwolenie. Wydaje się ich dziennie ok. 200, ale trzeba czekać nawet kilka miesięcy! Kiedy jednak się wejdzie i ujrzy wschód słońca, cały trud związany ze wspinaczką znika. Bo oto rozciąga się cudowny widok. Ale jeszcze ciekawsze są wierzenia związane z Kinabalu.W języku miejscowych plemion - Kadazanów - nazwa góry, Aki nabalu, oznacza "święte miejsce umarłych". Tu bowiem, według kadazańskich wierzeń, przebywają dusze ich zmarłych przodków. Dlatego też miejscowi otaczają cały masyw niezwykłą czcią. Wchodząc na szczyt, wnoszą różne magiczne przedmioty dla krążących tu dusz ich przodków. Raz w roku kultywują obrzęd składania ofiar z siedmiu jaj i kurczaków, które następnie zjadają w trakcie rytualnych modlitw i wystrzałów.
Piękne, prawda?

2 komentarze:

Petitek79 pisze...

Pozwolenie na wejście na górę? A to nowość. Lubię tę słodkobrzmiącą nazwę Borneo :)

Pasażerka pisze...

matko, jak ja bym chciała takie góry zobaczyć na własne oczy...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...