Oficjalna z Holandii. Przedstawia to, co holenderskie. Takie symbole. Rowery, kolory, tulipany i takie tam...
Ale ja bym chciała napisać trochę o Stroopwafel.
Co to do cholery jest? Ostatnio usłyszałam takie pytanie. Ano, są to holenderskie wafle z syropem :) Na jeden stroopwafel składają się dwie okrągłe, waflopodobne warstwy oraz nadzienie z syropu, brązowego cukru i masła pomiędzy nimi. Do nadzienia mogą zostać dodane substancje smakowe, np. cynamon, karmel czy wanilia. Cholerstwo jest dobre, ale bardzo, bardzo słodkie. Przywiozła mi je koleżanka z Holandii :) (Prosiłam co prawda o tulipany, ale lepszy rydz niż nic). Wszyscy się tym zajadaliśmy, i to właśnie te wafle opanowały jakoś moją tremę przed ślubem :)
Także kartka może i pospolita, ale wywołała przyjemne wspomnienia.
wtorek, 11 stycznia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
też mam taką kartkę. to chyba sztandarowa turystyczna produkcja :)
a te wafle to nie jest coś takiego jak CarmeLove Princessy, ten wafelek z nadzieniem, który się podgrzewa niby nad szklanką, żeby karmel się ciągnął?
Ja te wafle bardzo lubie, można je u nas również dostać w sklepach - racja - słodkie, ale do kawusi - błogość!!! :))
Otóż kilka alt temu miałam przyjemność pić kawę po holendersku. Kawiarnia przeurocza, kelnerka przytargała gorącą, czarna kawę przykrytą takim właśnie wafelkiem z karmelem. Pycha, niebo w gębie do tej gorzkiej kawy :)
Prześlij komentarz