Od Kate z Rosji dostałam kartkę przedstawiającą Kościółek na Wyspach Sołowieckich. Jest to grupa wysp położonych w Zatoce Onega na Morzu Białym, wchodzących w skład obwodu archangielskiego w Rosji. Na największej z wysp (a tych wysp jest bardzo dużo, ponad 100) znajduje się Monastyr Sołowiecki.– stauropigialny rosyjski klasztor prawosławny.W latach 1923-1939 klasztor służył za więzienie polityczne jako Sołowiecki Obóz Robót Przymusowych Specjalnego Przeznaczenia, gdzie zginęło kilkanaście tysięcy ludzi. Posłużył jako prototyp dla systemu Gułag. Pod koniec 1923 w obozie znajdowało się 2557 więźniów, na początku 1931 już 71 800. W kolejnych latach liczba więźniów spadła do 19 tysięcy (1933). W 1937 obóz został zaadaptowany na więzienie NKWD.
Kate napisała mi o "magicznym miejscu" - Sandarmochu. Sandarmoch to uroczysko w lesie niedaleko miasta Miedwieżjegorsk w Republice Karelii w Rosji. W lipcu 1997 r. odnaleziono tam masowe groby ofiar represji z lat 1937 – 1938 r. Na powierzchni około 10 hektarów znaleziono 236 jam (!), w tym miejscu rozstrzelano i pochowano ponad 9500 osób 58 narodowości, w tym Polaków. Byli to więźniowie obozu na Wyspach Sołowieckich, więźniowie pracujący przy budowie Kanału Białomorsko-Bałtyckiego oraz mieszkańcy okolicznych wsi. Wyspy Sołowieckie były świadkiem niesamowitego i niewyobrażalnego terroru. Aktualnie odzyskują swoje "dobre imię", są celem dobrowolnych wycieczek.
W roku 1992 zespół historyczny, kulturalny i naturalny tych wysp został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
wtorek, 6 lipca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
Ach, jaka śliczna kartka!
Prześlij komentarz