Dzisiaj ze skrzynki wyciągnęłam to oto cudo. Bo każdy ma swojego bzika... Ja pomimo ładnych widoczków to chciałabym całe morze kartek z cyklu fantasy... A już szczególnie, gdyby to były Grafiki Luisa Royo. Nie można mieć wszystkiego - za to ma się coś tak, dla mnie, cudownego.
Wracając, cudo to grafika Andrew Farley'a "Baying To The Moon".
Wilki, piękne, prawda? Można je znaleźć w kulturze wszystkich narodów - w nazwach, wierzeniach, opowiadaniach... bardzo często przedstawiono go jako symbol zła, nienawiści, diabła, mrocznych i dzikich sił. Jego niezależność próbowano posiąść, jego naturę zrozumieć. Ale wyłonił się także ten drugi obraz, ten lepszy - ta rodzinność, ta wolność, ten bezkres.. ta siła i ta mądrość.. Wykorzystamy, czy nauczymy się kochać?
piątek, 6 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Piękna kartka. Mimo iż nie w moim typie to jednak ma w sobie więcej uroku niż niejeden piękny widoczek!
Dokładnie. W moim typie również nie, a mimo to, ma w sobie to coś szczególnego, co nie pozwala spojrzeć na nią z obojętnością.
A ja uwielbiam właśnie tego typu pocztówki :)
Prześlij komentarz