Transylwania ma zarówno opinie pięknego jak i strasznego miejsca. W tym
pierwszym kontekście kojarzy się głównie z malowniczymi górami, pełnymi
uroku, pokrytymi czapą zielonych lasów, urokliwych kotlinek i jeziorek. W
drugim kontekście W filmach i baśniach w Transylwanii zawsze żyją
wampiry i duchy, a przewodzi im sam książę Drakula.
Zamek Peles leży w malowniczej, turystycznej miejscowości Sinaia,
nazywanej "Perłą Karpat". Budowany był w latach 1873-1883 z inicjatywy
króla Rumunii Karola I. Władca zaprosił architektów europejskich i
urządził, który wygrał Johannes Schultz. Jego projekt był
najoryginalniejszy i najodważniejszy. Przy budowie pracowało ponad 400
ludzi z około 15 krajów. Peles przypomina bardziej baśniowy renesansowy
pałac, niż tradycyjny zamek. Jest to wielka neorenesansowa budowla,
jakby przeniesiona z Bawarii czy Szwajcarii. Znajduje się na malowniczej
górskiej polanie w otoczeniu bukowych lasów. Do ostatnich dni życia
władca coś w niej poprawiał i udoskonalał. W efekcie powstał obiekt
będący mieszaniną stylów architektonicznych z różnych epok od gotyku do
baroku, naszpikowany lasem wieżyczek. Pionierskimi ciekawostkami
dotyczącymi budowli są ogromne odkurzacze oraz prymitywne kino. Na uwagę
jednak zasługują ogrody. W jednym z nich znajduje się Pelisor, mały
zameczek postawiony w sąsiedztwie Peles, zbudowany jako prywatna
rezydencja króla Ferdynanda
Inne: KLIK, KLIK, KLIK
sobota, 15 grudnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
Wyjątkowo mi się ten zamek podoba. Szkoda tylko, że jakoś wszyscy Rumuni mi nawet nie odpisują na zapytania o swapy :(
Prześlij komentarz